Kolejna ważna część elektrowni. Odpowiada za nastawianie koła wiatrowego w stronę, z której wieje wiatr. Pośrednio spełnia także funkcję zabezpieczenia elektrowni przed zbyt silnym wiatrem.
Główna część ogona składa się zasadniczo z trzech rur o różnych średnicach, zaś reszta, to płaskownik/kształtownik i przymocowane do niego panele PVC, stanowiące "statecznik".
(1) Element mocujący ogon do głowicy, to grubościenna rura o średnicy 1 cala i długości około 20cm (w naszym przypadku są to dwie cienkościenne rury - jedna na drugiej, bo akurat nie mieliśmy grubościennej). Przy doborze tego elementu należy zwrócić uwagę na to, aby jego średnica wewnętrzna była o około 1-2mm większa niż średnica zewnętrzna rury przyspawanej do głowicy pod kątem 18 stopni. Wynika to z faktu, że ogon jest na tę rurę nasadzany i musi się swobodnie obracać, aby zadziałało mimośrodowe zabezpieczenie przed zbyt silnym wiatrem.
(2) Drugi element, to cienkościenna rura o średnicy 3/4 cala i długości około 150cm (można przyjąć, że jest to rura o długości zbliżonej, do promienia wirnika elektrowni). Do niej z jednej strony należy przyspawać rurę opisaną w akapicie wyżej, a z drugiej strony zamocowany będzie "statecznik". Rura powinna być cienkościenna, gdyż zbyt ciężki ogon powoduje zbyt późne działanie zabezpieczenia mimośrodowego (popełniliśmy ten błąd przy wykonaniu pierwszej wersji ogona).
(3) Kolejny element ma za zadanie usztywnić konstrukcję ogona, poprzez "zakratowanie" wspomnianych dwóch elementów. W naszym przypadku jest kawałek rury o średnicy 1/2 cala i długości około 30cm. Równie dobrze może to być kawałek pręta stalowego o średnicy 12mm lub kątownika (np. 20x20x3).
(4) W przeciwnym krańcu ogona do rury 3/4 cala należy przyspawać stelaż z płaskownika lub kształtownika (np. kątownik). Stelaż powinien być lekki i stosunkowo wytrzymały, aby zapewnić "statecznikowi" odpowiednią sztywność i odporność na działanie wiatru.
"Statecznik" w naszym przypadku stanowią panele PVC przykręcone do kształtownika z blachy (we wczesniejszej wersji ogona była to blacha ocynkowana przykręcona do płaskownika). Do tego celu można również stosować np. wodoodporną sklejkę, czy wycięty panel z plexi. Kształt "statecznika" nie ma większego znaczenia, ważne, aby całkowita jego powierzchnia była nie mniejsza niż około 0,4m².
Najpierw spawamy ze sobą elementy (1) i (2) tak, aby przy takim jak poniżej położeniu ogona w stosunku do głowicy (odchyleniu około 10-15 stopni w stosunku do osi obrotu wirnika):
rura (2) była prostopadła do masztu:
Następnie w rurze (1) wycinamy fragment taki jak na zdjęciach:
Wielkość wycięcia ma definiować skrajne położenia ogona w stosunku do głowicy (osi obrotu wirnika):
Jak widać odchylenie od tej osi wynosi około 10-15 stopni dla normalnego położenia ogona (przy słabych wiatrach - zdjęcie lewe) i minus 75-80 stopni dla ogona złożonego (ang. "furled", czyli przy działającym mimośrodowym zabezpieczeniu elektrowni przed zbyt silnym wiatrem - zdjęcie prawe). Warto zauważyć, że w tym drugim położeniu rura (2) nie będzie prostopadła do masztu, lecz uniesiona w górę o około 20-30 stopni. Podniesiona w górę rura (gdy wieje silny wiatr) działa w tym wypadku jak "sprężyna grawitacyjna" i wraca do położenia pierwotnego pod wpływem przyciągania ziemskiego, gdy tylko wiatr osłabnie.
Montujemy poprzeczkę usztywniającą (3):
W kolejnym i ostatnim już etapie montujemy elementy statecznika (4). Tę czynność wykonujemy w normalnym położeniu ogona i staramy się, aby statecznik był przymocowany pionowo (jak maszt elektrowni). Poniższa galeria powinna wyjaśnić resztę wątpliwości...
Opis wykonania łopat elektrowni